Nie o takim kolejnym wpisie myślałem, ale po raz
kolejny sytuacja zmusza mnie do lekkiej zmiany planów. Po raz kolejny chyba
mało przemyślany wpis pod zdjęciem właściciela odbierającego swojego psa dał mi
powód, żeby na łamach swojego blogu zbuntować się przeciwko takiemu wyrażaniu
sądów. Osoba, która wprawiła mnie w autentyczną wściekłość mam nadzieję, że już
wie o tym, że nigdy nie zaakceptuję takich zachowań. Zachowań, które w sposób
pochopny oceniają stosunek człowieka do swojego psa. Nie, nie jestem
przeciwnikiem internetowych mediów społecznościowych. Byłoby to przecież
niekonsekwentne, bo sam z nich korzystam. Natomiast uważam, że pewne formy
wypowiedzi, język, które w moim odczuciu mają niewiele wspólnego z
jakimikolwiek normami współżycia społecznego należy weryfikować i starać się,
żeby nie miały miejsca, bo nie prowadzą do niczego dobrego. To wcale nie
cenzura, ani zamach na wolność jak powiedzą niektórzy. To ochrona ludzi przed nie
zawsze trafionymi osądami. Wolność jest dla ludzi dojrzałych. Wolność to przede
wszystkim ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Już raz kiedyś wywołałem dyskusję na temat
niepochlebnych komentarzy pod zdjęciami osób adoptujących, lub odbierających
zwierzęta z naszego schroniska. Dyskusja burzliwa, ale jak widać jej echa nie
do wszystkich dotarły. No i masz! Człowiek odbiera swojego psa , który mu
uciekł i trafił do nas. Pies zadbany, rzekłbym „wypasiony”, zestresowany jak
najbardziej trafieniem do kojca, ale po za tym wszystko w porządku. Przyjeżdża
człowiek, prosto z pracy, w roboczych „ciuchach”. Odbiera psa, pies się cieszy.
Właściciel, czy jak kto woli opiekun zgadza się na zrobienie zdjęcia. Pakują
się i odjeżdżają. I tu komentarz: „I znowu na budowę betoniarki pilnować.” A ja się pytam: „Skąd ten człowiek o tym wie?”
Ja robiąc tę fotkę miałem okazję chwilę pogadać z tym człowiekiem i chciałbym,
żeby ci wszyscy wysoce kulturalni, oświeceni, ludzie sukcesu w pięknych
strojach mieli taki stosunek do zwierząt. No cóż może to tylko porozumienie
dwóch facetów, którzy na co dzień nie noszą skrojonych na miarę garniturów. Już
kilka miesięcy temu uprzedzałem, że takie komentarze będą powodowały, że
ludzie, którzy też przecież poruszają się w internecie będą odmawiali
upubliczniania swoich wizerunków, właśnie dla swojego świętego spokoju. I
niestety miałem wtedy rację. Takich odmów procentowo jest coraz więcej. A
szkoda, bo warto przecież pokazywać postawy godne pochwały.
W tych trudnych czasach dewaluacji wielu
prawidłowych w moim przekonaniu postaw postaw jest rzecz, którą powinniśmy
szczególnie pielęgnować. To : SZACUNEK! Szacunek do otaczającego nas świata i
do siebie nawzajem.
Być może ten jednostkowy incydent nie byłby warty
uwagi. Gość dostał tzw. „bana”. Ja jednak uważam, że jest on przyczynkiem do
tego, żeby po raz kolejny poprosić Was o to, żeby Wasze wypowiedzi były bardziej
wyważone. Żeby ci, którzy szybciej piszą niż myślą nie psuli tej dobrej roboty,
która wciąż się dzieje.
Myślę, że niejeden z Was już przekonał się na własnej
skórze, że „anonimowi” którzy siedzą w ciepłych domach przed ekranami monitorów
w poczuciu swoistej bezkarności potrafią być bezlitośni, wypisując rozmaite
bzdury na klawiaturach, które potrafią nieźle zranić. I dlatego tym bardziej
powinniśmy być uwrażliwieni na wszelkie przejawy chyba zwykłej głupoty, lub
chęci zaistnienia w internetowej przestrzeni.
Postarajmy się pamiętać o tym, że nikt z nas nie
jest Bogiem! Jesteśmy tylko i aż ludźmi! I słowo WOLNOŚĆ sprowadzone do
wytartego sloganu nie powinno być usprawiedliwieniem dla takich zachowań.
A może wzorem kampanii przeciwko rasizmowi (fotki z
bananem) zrobimy kampanię „SZANUJĘ!”, czyli robimy sobie i publikujemy fotki z napisem „Szacunek”?
A pod wpisem zamieszczam trochę Waszych fotografii ze
zwierzakami ( w tym również rzeczonego
Pana i jego psa). Po to, żebyście po raz
kolejny zobaczyli jacy jesteście piękni bez względu na to czym zajmujecie się
na co dzień.
Dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz