niedziela, 2 listopada 2014

"Nie jesteś Bogiem!"



Nie o takim kolejnym wpisie myślałem, ale po raz kolejny sytuacja zmusza mnie do lekkiej zmiany planów. Po raz kolejny chyba mało przemyślany wpis pod zdjęciem właściciela odbierającego swojego psa dał mi powód, żeby na łamach swojego blogu zbuntować się przeciwko takiemu wyrażaniu sądów. Osoba, która wprawiła mnie w autentyczną wściekłość mam nadzieję, że już wie o tym, że nigdy nie zaakceptuję takich zachowań. Zachowań, które w sposób pochopny oceniają stosunek człowieka do swojego psa. Nie, nie jestem przeciwnikiem internetowych mediów społecznościowych. Byłoby to przecież niekonsekwentne, bo sam z nich korzystam. Natomiast uważam, że pewne formy wypowiedzi, język, które w moim odczuciu mają niewiele wspólnego z jakimikolwiek normami współżycia społecznego należy weryfikować i starać się, żeby nie miały miejsca, bo nie prowadzą do niczego dobrego. To wcale nie cenzura, ani zamach na wolność jak powiedzą niektórzy. To ochrona ludzi przed nie zawsze trafionymi osądami. Wolność jest dla ludzi dojrzałych. Wolność to przede wszystkim ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Już raz kiedyś wywołałem dyskusję na temat niepochlebnych komentarzy pod zdjęciami osób adoptujących, lub odbierających zwierzęta z naszego schroniska. Dyskusja burzliwa, ale jak widać jej echa nie do wszystkich dotarły. No i masz! Człowiek odbiera swojego psa , który mu uciekł i trafił do nas. Pies zadbany, rzekłbym „wypasiony”, zestresowany jak najbardziej trafieniem do kojca, ale po za tym wszystko w porządku. Przyjeżdża człowiek, prosto z pracy, w roboczych „ciuchach”. Odbiera psa, pies się cieszy. Właściciel, czy jak kto woli opiekun zgadza się na zrobienie zdjęcia. Pakują się i odjeżdżają. I tu komentarz: „I znowu na budowę betoniarki pilnować.”  A ja się pytam: „Skąd ten człowiek o tym wie?” Ja robiąc tę fotkę miałem okazję chwilę pogadać z tym człowiekiem i chciałbym, żeby ci wszyscy wysoce kulturalni, oświeceni, ludzie sukcesu w pięknych strojach mieli taki stosunek do zwierząt. No cóż może to tylko porozumienie dwóch facetów, którzy na co dzień nie noszą skrojonych na miarę garniturów. Już kilka miesięcy temu uprzedzałem, że takie komentarze będą powodowały, że ludzie, którzy też przecież poruszają się w internecie będą odmawiali upubliczniania swoich wizerunków, właśnie dla swojego świętego spokoju. I niestety miałem wtedy rację. Takich odmów procentowo jest coraz więcej. A szkoda, bo warto przecież pokazywać postawy godne pochwały.
W tych trudnych czasach dewaluacji wielu prawidłowych w moim przekonaniu postaw postaw jest rzecz, którą powinniśmy szczególnie pielęgnować. To : SZACUNEK! Szacunek do otaczającego nas świata i do siebie nawzajem.
Być może ten jednostkowy incydent nie byłby warty uwagi. Gość dostał tzw. „bana”. Ja jednak uważam, że jest on przyczynkiem do tego, żeby po raz kolejny poprosić Was o to, żeby Wasze wypowiedzi były bardziej wyważone. Żeby ci, którzy szybciej piszą niż myślą nie psuli tej dobrej roboty, która wciąż się dzieje.
Myślę, że niejeden z Was już przekonał się na własnej skórze, że „anonimowi” którzy siedzą w ciepłych domach przed ekranami monitorów w poczuciu swoistej bezkarności potrafią być bezlitośni, wypisując rozmaite bzdury na klawiaturach, które potrafią nieźle zranić. I dlatego tym bardziej powinniśmy być uwrażliwieni na wszelkie przejawy chyba zwykłej głupoty, lub chęci zaistnienia w internetowej przestrzeni.
Postarajmy się pamiętać o tym, że nikt z nas nie jest Bogiem! Jesteśmy tylko i aż ludźmi! I słowo WOLNOŚĆ sprowadzone do wytartego sloganu nie powinno być usprawiedliwieniem dla takich zachowań.
A może wzorem kampanii przeciwko rasizmowi (fotki z bananem) zrobimy kampanię „SZANUJĘ!”, czyli robimy sobie i publikujemy  fotki z napisem „Szacunek”?
A pod wpisem zamieszczam trochę Waszych fotografii ze zwierzakami ( w tym  również rzeczonego Pana i jego psa). Po to,  żebyście po raz kolejny zobaczyli jacy jesteście piękni bez względu na to czym zajmujecie się na co dzień.
Dziękuję.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz