Jeszcze chwilę, tylko kilka dni i zasiądziemy do kolacji wigilijnej.
Wszyscy razem przy jednym stole, a nawet
zgodnie z tradycją zostawimy przygotowane miejsce dla niespodziewanego gościa.
Błyszcząca, ślicznie udekorowana choinka, pod którą
będziemy śpiewać kolędy. I ten raz w roku przynajmniej spróbujemy być życzliwi
wobec siebie.
Ale zanim nadejdzie ten moment trzeba zrobić porządki w
domu. Umyć okna wypastować podłogi, zetrzeć kurze z mebli………..
I już ? A nie! Chwileczkę jeszcze trzeba pozbyć się
jednego kłopotu.
Pięć maleńkich futrzastych stworzeń, popiskujący,
skamlących.
O właśnie! Jeszcze je trzeba spakować w kartonik.
I już bez przesady, nie będziemy dawać ozdobnej wstążeczki
tylko zapakujemy go do bagażnika i pojedziemy.
Pojedziemy na duży parking przed
centrum handlowym i tam dyskretnie pozostawimy. Teraz dość szybko zapada zmrok
więc jest szansa, że nikt nie zauważy.
Nikt nie będzie za nami wołał, że czegoś zapomnieliśmy. Bo
przecież nie zapomnieliśmy tylko zrobiliśmy porządki w domu.
W końcu idą święta.
A może skoro już zwolniło się miejsce w bagażniku auta, to
przestawimy je i pójdziemy zrobić zakupy. Na pewno jeszcze nie wszystko jest w
domu, więc po co tracić paliwo i wracać tu znowu jutro.
Dobry pomysł! Porządki i zakupy świąteczne w jednym!
A potem już szybko do domu dalej się przygotowywać do
świąt.
I przyjdzie ten wieczór dwudziestego czwartego grudnia. I
zasiądziemy odświętnie odziani do stołu. Podzielimy się opłatkiem z rodziną.
Pożyczymy sobie wszystkiego dobrego. Popróbujemy wigilijnych potraw. Nawet
zaśpiewamy parę kolęd, chociaż średnio nam to wychodzi.
I poczujemy się tak dobrze, tak odświętnie i wyjątkowo. Ogarnie nas błogość, a
serce wypełni tyle dobrych uczuć. W domu czysto, choinka piękna, goście
zadowoleni, prezenty rozdane. Piękne święta! Napracowaliśmy się, żeby takie
były.
A pięć pędraków przytulonych do siebie spędzi je w
schronisku.
Ale kto by tam o takiej drobnostce pamiętał.
Zamiecione, posprzątane, zapomniane.
A jakby to było mało, to dorzucimy szóste szczenię. Tym
razem nie w kartonie. Tym razem wprost na ulicę wystawione.
Przecież nie zabiłem. Ja tylko zrobiłem świąteczne
porządki. Dałem szansę więc jestem dobrym człowiekiem i mogę z czystym
sumieniem świętować.
Nie tak powinien wyglądać ten
przedświąteczny wpis.
Powinny być życzenia Wesołych, Zdrowych itd. , itp.
Ale się nie da!
Bo jak można być w nastroju świątecznym, kiedy
takie rzeczy się dzieją. Ja już tego nie ogarniam. Kim trzeba być, żeby tak
robić i to niby w takim okresie, kiedy ludzkie
uczucia powinny brać górę.
Kiedy na to patrzę to odechciewa mi się tych wszystkich
świąt, tego udawania, że w tym okresie stajemy się lepsi i bardziej
uwrażliwieni na cudzą krzywdę. Puste gadanie!
Ludzka bezmyślność i podłość nie uznaje żadnego czasu
rozejmu, czy zawieszenia. Bo każdy dzień
jest dobry na robienie porządków.
A jednak dla porządku życzę wszystkim, a już szczególnie
tym robiącym gruntowne sprzątanie, Spokojnych Świąt
Bożego Narodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz