wtorek, 25 czerwca 2013

Piszmy razem!



Od jakiegoś czasu ta myśl chodziła mi po głowie.
Długo się kołatała i plątała, zanim wykrystalizowała ostatecznie (w końcu nie każdy musi być wybitnie błyskotliwy).

O co chodzi?

Otóż tak sobie wymyśliłem, że każdy z nas, kto ma zwierzaka, bierze w ręce aparat 
i stara się uwiecznić swojego pupila na fotografiach w najprzeróżniejszych sytuacjach. Za każdą taką fotką z reguły kryje się jakaś ciekawa historia, którą może warto by było opowiedzieć szerszemu gronu. 



I dlatego chciałbym zaprosić wszystkich, którzy chcieliby opowiedzieć taką historyjkę, do współtworzenia tego bloga.
Zaskoczeni?!

Nie ma najmniejszego powodu, bo wbrew obiegowej i popularnej opinii, potrafimy pisać i to całkiem nieźle. 
A jeśli nawet, to pomożemy, jeśli trzeba skorygujemy i przeredagujemy (oczywiście za Waszą zgodą) przesłane teksty przed zamieszczeniem.

Oczywiście oprócz historyjek, ważne jest przesłanie fotek Waszych pupili.
Bez tego blog byłby taki troszkę bez wyrazu. Zabrakłoby tej przysłowiowej „wisienki na torcie”, a Wasze powiastki byłyby ciekawe, intrygujące, wzruszające, ale jakby niepełne.

I nie przejmujcie się jakością techniczną wykonanych fotografii. Bo najważniejsze jest, żeby pokazywały prawdziwe emocje, uczucia, niespotykane sytuacje.
W swoim wyborze fotografii do publikacji kierujcie się myślą Roberta Bressona: "Fotografując staraj się pokazać to czego bez ciebie, nikt by nie zobaczył."

Liczę, że chętnie podzielicie się swoimi wrażeniami, przeżyciami  i doświadczeniami 
z takich nieformalnych, a jakże ważnych dla Was sesji fotograficznych.

I tu trochę szczegółów technicznych (brrrrrr…. nie lubię). 
Starajcie się zamykać swoje teksty w 700 wyrazach (oczywiście, że jak będzie 701, to nie ma tragedii). 
Podpisujcie swoje prace, żebym mógł podać autora. 
Podpisujcie nadesłane fotografie. Jeśli będą zrobione przez kogoś innego, prosimy 
o dołączenie zgody na publikację w internecie.

Zastrzegam (brzmi groźnie J) również prawo do odmowy publikacji tekstu, jeśli będzie znacząco obiegał od tematyki (co pewnie raczej się nie wydarzy).
Za przesłane teksty nie płacę (nie stać mnie na to J), ani też sam nie osiągam korzyści. Są one publikowane na zasadzie dobrowolności i mają promować  najlepsze chwile 
z życia naszych pupili.
Na każdą Waszą prośbę Wasz tekst zostanie wycofany z bloga (oby, to się nigdy nie zdarzyło ).

Jeśli zgadzacie się na takie warunki, to nie pozostaje nic innego, jak tylko siadać 
i pisać, przeglądać swoje fotograficzne archiwa i przesyłać na adres mailowy: identek48@gmail.com 

Ze swojej strony obiecuję, że żaden nadesłany od Was mail nie zostanie bez odpowiedzi. 
Każda sugestia wnikliwie rozpatrzona.

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko jeszcze raz zaprosić serdecznie,  licząc na to, że wspólnie ubarwimy „Psią i kocią łapą w obiektyw, czyli fotografowanie od zaplecza”, dobrze się przy tym bawiąc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz